niedziela, 29 grudnia 2013

Luhan (Exo-M )- Ideał


Zamówienie Dla Edyty.  :3

Ile to będzie jeszcze trwać, przecież to nie takie trudne wybrać modelkę, i po co ja im jestem potrzebny do tego ? To się robi już męczące. Wiem przecież, że chcą wybrać idealną modelkę i fakt, że żadna do tej pory nie wydawała się być bliska ideałowi. nie stanowi przecież żadnej przeszkody do tego aby wybrać jakąkolwiek. W sumie wolałbym taką dziewczynę do tej roli, która już na pierwszy rzut oka wygląda jak anioł.
To wszystko już mnie dobija i wydaje mi się, że nie znajdziemy takiej dziewczyny.
 - Panowie, kończmy to jutro się dogadamy którą wybrać, to już nie ma sensu.po prostu - Oznajmiłem i wstałem.
 -Jak chcesz, ale przecież, żadna z tych dziewczyn się nie nadaje. A ty chyba chcesz by ta sesja była idealna, prawda ?
- Chcę tylko wątpię, że gdzieś znajdę dziewczynę dorównującą moim wymaganiom. Po tych słowach wyszedłem.

Już dobrą godzinę błąkam się po mieście bez celu, nie wiem co mam ze sobą zrobić. Wszystko mnie przytłacza, czy jestem aż tak wymagający ? Mój ideał .. właściwie dlaczego chcę by ta modelka była tak idealna jak ja chce? Przecież to zwykła sesja.. nadałaby się jedna najzwyklejsza modelka która wygląda naturalnie, a ja chce jakiś mój ideał.  Może ja po prostu .. nie, za dużo o tym myślę, muszę odpuścić bo zaczynam wariować. Dalej spaceruje po mieście mimo iż powinienem już wracać do domu, bo jutro mam dużo zajęć  i muszę odpocząć. Tylko, że nie mogę, nie chce cały czas myślę, o znalezieniu tej jednej, jedynej idealnej dziewczyny.
- Ała! - Z zamyślenia wyrwało mnie zderzenie z jakąś osobą i jej głośny krzyk. Spojrzałem przed siebie i moim oczom ukazała się piękna dziewczyna, niczym anioł. Jej oczy.. duże  i zielone, włosy długie i pofalowane, koloru ciemnego bursztynu. Jej twarz wydaje się być z porcelany, taka delikatna i nieskazitelna. Wszystko było by fantastyczne w tej chwili gdyby nie to, że przygniatam ją swoim ciałem. Pospiesznie z niej zszedłem i pomogłem jej wstać. Jej spojrzenie przeszyło mnie na wylot. ( Ten opis .. tak to jesteś ty xD )
- Mianhe. .. - powiedziałem ledwo przytomny.
- Wszystko w porządku, źle się czujesz .. jesteś strasznie nie mrawy.. może coś cię boli ? - Niemożliwe, nie  dość, że to ja na nią wpadłem ,przygniotłem i powinienem pytać czy wszystko w porządku to ona się martwi o mnie zamiast o siebie. Ale to jest moja szansa.
- Nie to znaczy tak .. strasznie mi słabo i boli mnie głowa.
- Och... mam może zadzwonić po pogotowie ?
- Nie trzeba tylko, czy poprowadziłabyś mnie do jakiejś ławki bym mógł usiąść ?
- Oczywiście. - Złapała mnie pod ramie i zaprowadziła na pobliską ławkę. Tak ładnie od niej pachnie. Jest taka delikatna.  Pomogła mi usiąść, ale zamiast odejść cały czas jest ze mną.
- Może jednak gdzieś zadzwonić ? wyglądasz tak jakbyś zaraz miał udać się do innego świata. - Powiedziała, ale nie miała pojęcia , że dzięki niej już jestem w innym świecie.
- Nie trzeba, tylko chętnie poszedłbym do domu i położył się. Chyba po prostu muszę odpocząć.
- Jest ktoś po kogo możesz zadzwonić aby cie odstawił do domu ? - Zapytała zaniepokojona.
- Nie, wszyscy są dziś zajęci w pracy, zbliżają się sesje i ..
- W porządku, to może ja cię odprowadzę ? - Spytała zawstydzona. I to jest strzał w dziesiątkę.
- Jeżeli to nie będzie dla ciebie problem.. naprawdę nie wiem co bym zrobił gdybym nie trafił na ciebie.
- W porządku to chodźmy.

Całą drogę trzymała mnie pod ramię, pytała jak się czuje, czy nie chce odpocząć, i takie tam.
-To już tu...
- Och... dasz radę już sobie?  - Spytała tym swoim melodyjnym głosem.
- Nie wiem.. winda jest zepsuta  a ja mieszkam na 7 piętrze. - Musiałem coś powiedzieć aby dalej ze mną szła.
- Czy nie mogłabyś mnie odprowadzić na górę? -  Wiem, że to trochę odważne z mojej strony zapraszać obcą dziewczynę. Przecież ona też mogła sobie nie wiadomo co pomyśleć i uciec z krzykiem, że obcy kolo próbuje ja zaciągać do domu. Nie zrobiła niczego podobnego tylko wprowadziła mnie na górę. Weszła ze mną do mieszkania i usadziła na kanapie. Nie wiedziałem co mam dalej zrobić, bo zaraz miała zniknąć. Może powinienem symulowac, że coś mi się dzieje. Nie bo jeszcze wezwie pogotowie...
- Więc ja juz Idę, dasz sobie radę ? - Nadal się o mnie martwiła mimo iż bylem już we własnym domu, ale co miałem powiedzieć, że nie dam sobie rady.
- Tak, w porządku. Komawo..
- Nie ma za co . - powiedziała to z taką lekkością, jakby pomaganie ludziom w ten sposób było jej codziennością. Nie zdążyła wyjść z pokoju bo w drzwiach zetknęła się z Krisem i Tao
-  Oo .. Annyeong. - Przywitała się grzecznie z chłopakami, mimo iż każda inna dziewczyna poczułaby się zawstydzona albo zagrożona w jakimś sensie. Tylko nie ona, dla niej to nic wielkiego, wydaje mi się, że dla niej to wszystko naturalne, jest taka dobra.
- Annyeong .. - Przywitali się chłopcy.
- Ah chłopaki to jest ... Właściwie to jak masz na imię ? -  Kolejna szans i to wszystko dzięki temu, że wrócili wcześniej.
 - Nazywam się Edyta   ( tu wstawiacie swoje imię)  - Jej imię nie zaskoczyło mnie bo po jej wyglądzie widać, że jest europejką.
 - Tak więc to jest Edyta i ona pomogła mi wrócić do domu, bo strasznie źle się czułem i ledwo stałem.
- Ah rozumiem .. miło mi cie poznać jestem Kris, Komawo za pomoc Luhanowi w dotarciu do domu.
- To nic wielkiego. Nie mogłam mu nie pomóc.
- Wow..  jaka ty dobra jesteś .. ah tak . . Jestem Tao miło mi .
- Eh.. nie jestem dobra Tao tylko .. to mój obowiązek pomagać innym. Luhan mam nadzieję, że szybko wrócisz do zdrowia.
- Ej .. chwila chyba nas teraz nie zostawisz, zostań chociaż na herbatę. - Powiedział Kris.
- Eh .. w porządku. - kocham ich, stwarzają mi szansę na poznanie jej.
Wszyscy usiedliśmy w kuchni przy herbacie. Cały czas dowiadywałem się o niej tylu rzeczy. Obecnie nie ma pracy, często udziela się charytatywnie, chodzi do domu dziecka aby tylko spedzić z tymi dziećmi czas, gra na pianinie, ( tak mowa o tobie xD)
- Och .. Luhan jak tam przesłuchanie .. znaleźliście tą modelkę? - Spytał Kris.
- Nie , żadna się nie nadawała.
- No tak , bo to ma być ten twój ideał. - Teraz kiedy pomyśle to Edyta jest taka, jak sobie wymarzyłem. Tylko czy mam na tyle odwagi by zapytać jej czy zostanie moją modelką ?


 *****************

Luhan wydaje się być miły i ciepły. Chciałabym go lepiej poznać. Po co mu modelka ? Ciekawe czym on się zajmuje ?
- Ach tak przy okazji, czym się zajmujesz ?
- Ah my i jeszcze 9 innych naszych kolegów jesteśmy piosenkarzami, zespół Exo może kiedyś o nas słyszałaś. - Rzeczywiście, teraz po tej nazwie skojarzyłaś, kilka dziewczynek z domu dziecka coś ci kiedyś o nich wspominało. Mówiły, że bardzo chciałyby ich poznać, że to ich marzenie. Zrobił ci się teraz źle jak o tym pomyślałaś.
- Luhanie, jak ma wyglądać ta twoja modelka? - Zapytałaś nie pewnie, chodź nie wiedziałaś czemu.
- No.. ona ma być ... tak jak .. w sumie taka jak ty.- Po tych słowach spuścił wzrok w dół. Zatkało cie, nie wiedziałaś co powiedzieć.
 - Wiesz, już wcześniej chciałem cię zapytać.. ale nie miałem odwagi..
- Dobrze. - Powiedziałaś bez zastanowienia. - Tylko chce mieć do ciebie prośbę, zamiast jakiegokolwiek wynagrodzenia .. czy mógłbyś razem z kolegami z zespołu udać się do domu dziecka .. w którym pomagam.? - Straciłaś swoja pewność, bo czy to aby nie za dużo ?
- Oczywiście, że tak - Rozpromienił się chłopak. Kiedy na niego spojrzałaś zauważyłaś, że strasznie przyciąga twoje spojrzenie, wydaje się taki delikatny , słodki jak i męski ... zupełnie jak twój ideał .

****************************
Nie mogłem uwierzyć, zgodziła się i to tylko ze względu na te dzieci. Nawet gdyby mnie zapytała od tak czy tam pójdę to poszedłbym bez zastanowienia, ale ona jest taka dobra chce każdemu pomagać i nie che tak naprawdę nic w zamian dla siebie. Ona jest moim prawdziwym ideałem, chcę by była zawsze przy mnie, Tylko jak mam to zrobić. Ja się w niej chyba .. Zakochałem .......

 ****************************

Dziś właśnie z chłopakami z Exo udałaś się do domu dziecka. Wszystkie dzieci były zachwycone. Płakały ze szczęścia. Na sam ten widok i ty się popłakałaś, byłaś szczęśliwa widząc uśmiechy na twarzach tych dzieci. Co chwilę spoglądałaś na Luhana. Miał taki dobry kontakt z dziećmi, wiedział jak je rozweselić. największą niespodzianką były prezenty dla wszystkich podopiecznych od chłopaków. Nie wiedziałaś co masz powiedzieć, nic ci nie wspomnieli o prezentach dla maluchów. Byłaś taka szczęśliwa. Wiedziała, że Luhan jest dobrym człowiekiem, kiedy na niego patrzyłaś robiło ci się ciepło na sercu i miałaś ochotę mu za to wszystko rzucić się na szyję. Błogosławieństwem dla ciebie było to , że go spotkałaś. Dzięki temu uszczęśliwiliście tyle dzieci i ty ... znalazłaś swój ideał ..  Z każdą chwilą coraz bardziej utrwalałaś się z myślą .. Że ty chyba się w nim zakochałaś.

Po całym dniu spędzonym w domu dziecka wszyscy udaliście się do domów, tylko :Luhan poszedł z tobą pod pretekstem, że musi uzgodnić z tobą kilka szczegółów na temat sesji. Byłaś szczęśliwa, ze możesz spędzić z nim trochę czasu sam na sam.
 -Luhanie.. Komawo. - Powiedziałaś łamiącym się głosem a po twoim policzku spłynęła samotna łza, którą zaraz starł Luhan.
 -Za co ty mi dziękujesz. Nawet gdybyś nie zgodziła się być moją modelką to i tak bym tam poszedł.  Nie zrobiłem tego by ci się przypodobać,tylko dla tego, że chciałem uszczęśliwić te dzieci. Chodź fakt zrobiłem to też dla ciebie, bo wiem , że kiedy te dzieci są szczęśliwe to i ty jesteś. - Nie mogłaś się powstrzymać to co mówił sprawiło, że balon w którym trzymałaś swoje emocję pękł a one wylały się na zewnątrz ciebie. Zaczęłaś płakać i uśmiechać się jednocześnie. Nie wiedząc kiedy wtuliłaś się w Luhana, ale jemu to nie przeszkadzało. Sam delikatnie cie przytulił.
- Nie sądziłam, że kiedykolwiek spotkam człowieka który się okarze być moim ideałem.
- Heh... nie uwierzysz .. to samo myślę o tobie. Jesteś idealna pod każdym względem... Jesteś moim ideałem.
- Wiesz .. - Zaczęliście oboje równocześnie.
- Ty pierwsza
- Ja .. się w tobie zakochałam ...
- To dobrze ,bo już myślałem, że ideał kobiety pozwoli mi żyć z nie odwzajemnioną miłością.



_______________________________________

I o to kolejny scenariusz  :3
Mam nadzieję, że wszystkim się spodoba.  :3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz