piątek, 1 sierpnia 2014

+18 Changjo (Teen Top) - Tak bez słów.



Zamówienie Dla Changjo.  :3

Miłego Czytania. :)

___________________________________________



Dawno, dawno temu w dalekiej krainie... A nie w sumie to nie.
Może zaczniemy opowiadać od początku, tak jak powinno być to opowiedziane.


A więc... Gdzieś w Korei, a dokładniej to Korei południowej, a jeszcze dokładniej, to w Seulu żył, a raczej żyje, bo on jeszcze nie umarł, chłopak o imieniu Choi Jong-hyun, ale jako, że imię jego jak przystało na Koreańczyka jest za długie i pogmatwane, to wytwórnia Top Media nadała mu ksywę Changjo. 
Wracając do tematu. Changjo jest 19- latkiem, który jakiś czas temu zaczął swoją karierę muzyczną. 
Jednak my nie o tym mam opowiadać, więc jego biografią zajmiemy się kiedy indziej. 
Changjo to chłopak niezwykle, skromny chciałoby się powiedzieć, ale nie, skromny on nie jest. 
Jest jednak chłopakiem cichym  i spokojnym. Można by powiedzieć, że ideałem, ponieważ nigdy nie powie on niczego nie odpowiedniego, może dlatego, że wogóle rzadko kiedy mówi. Chodź trzeba przyznać, że jak się rozgada to na amen. 
Dobrze wróćmy do tematu.. znowu. 
Changjo dzięki swojemu usposobieniu jest rozchwytywany przez dziewczyny .. i kobiety. 
Jednak nie jest on typem chłopaka oglądającego się za dziewczynami, nie.
On wręcz ich unika. Ciekawi was czemu? Na pewno was to ciekawi, ale tego dowiecie się potem. 



Zostawmy na chwile naszego super, mało skromnego Changjo i skupmy się na drugiej bohaterce naszej opowieści. 

Jest nią  18-letnia Polka o imieniu ____.
Do Korei przyleciała od razu po ukończeniu pełnoletności.
Zastanawia was dlaczego? Tego też dowiecie się dopiero potem.
____  jest dziewczyną niezwykle uczynną, skromną, miłą, przyjacielską i spokojną.
W sumie to jest idealna. Ma długie brązowe włosy. Duże, zielone oczy. Smukłą sylwetkę i niesamowite nastawienie do życia.
No, ale koniec tych opisów przejdźmy do rzeczy. Między ____, a Changjo jest jedna wspólna cecha, która w ciągu opowieści ich połączy.




Był słoneczny lipcowy dzień. W parku nieopodal centrum Seulu, na ławce siedziała nasza bohaterka. W ręce trzymała książkę, którą była niesamowicie pochłonięta. Przez swoja uwagę zbyt skupioną na książce nie zauważyła że od dłuższego czasu jest obserwowana przez trójkę młodych chłopaków. 

Jednym z tych młodzieńców jest nasz główny bohater Changjo. 
Stoi on nie opodal naszej bohaterki i wysłuchuje kazań swoich dwóch przyjaciół. 
- Mówię ci musisz do niej zagadać, jak uda ci się z europejka to uda ci się z każdą inna. - Powiedział szeroko uśmiechnięty czarnowłosy chłopak. 
- Ricky ma rację. Podejdziesz zagadasz, najwyżej zrobisz aegyo i jest twoja. - Udzielił mu rady wysoki chłopak wygladajacy na podrywacza. 
- Słyszysz! Chunji się na tym zna, wiec do boju tygrysie! - Krzyknął uradowany Ricky. 
- yhm. - Changjo zastanawiał się przez chwile wpatrzony w naszą bohaterkę. Po chwili nabrał powietrza w płuca i ruszył w jej kierunku. 
Powolnym krokiem pokonywał przestrzeń między nimi, a z każdą chwilą tracił coraz bardziej pewność siebie. Kiedy był już niecałe 5 metrów od niej, zatrzymał się, obejrzał za siebie na swoich przyjacieli, po czym znów spojrzał na urocza europejkę. ' Chyba mnie pogięło do reszty'. Pomyślał i znów ruszył w kierunku długowłosej piękności. 
Stanął przy niej i po nabraniu powietrza w płuca zapytał. 
- Ano.. Czy mogę się przysiąść? - Czuł jak jego serce przyspiesza i jak z głowy zaczyna mu odchodzić krew.
Dziewczyna podniosła wzrok znad książki i uśmiechnęła się promiennie.
- Ne.  - Changjo już pewniejszy siebie usiadł obok dziewczyny i wypuścił powietrze z płuc. Siedział dłuższą chwilę z rękami wspartymi na udach i zastanawiał się co robić dalej. ' Może serio zrobię to aegyo?' pomyślał. ' A nie to głupi pomysł.' 

Podczas kiedy on bił się z myślami co ma zrobić nasza bohaterka już mniej skupiona na książce myślała właśnie o nim. ' Czemu akurat przysiadł się do mnie, skoro obok jest wolna  ławka?' Pomyślała zdezorientowana. ' Może wstydzi się zagadać? Może ja powinnam? Wygląda na miłego.'  
_____ Spojrzała po cichu na swojego ławkowego towarzysza i wypuscił ciężko powietrze z ust, mając jednocześnie nadzieję, że to skłoni go do powiedzenia czegoś. 


' Ona pewnie chce bym coś powiedział, nie jest głupia i wie, że przysiadłem się w jakimś celu. No, ale sama może coś powiedzieć.'  Spojrzał na nią tak by nie zauważyła. W jego oczach była niesamowicie piękna, chciał by z nią porozmawiać, ale nie wiedział jak. 

'Błagam cie powiedz coś' Wolala rozpaczliwie w myślach _____, która również była zbyt wstydliwa aby powiedzieć cokolwiek. 

Minęło jakieś 30 minut, a oni nadal siedzieli obok siebie w ciszy, pokryjomu spoglądając na siebie i napawając się swoim widokiem. 
Po kolejnych 30 minutach oboje wciąż siedzieli w ciszy, z rumieńcem na twarzy myśląc o tej drugiej osobie siedzącej obok. 

Po upływie kolejnych minut nasza bohaterka zrezygnowana postanowiła się poddać i dłużej nie czekać.
' On chyba jednak nie miał tego na myśli co ja.'  Pomyślała, a z jej twarzy zniknął uśmiech.   
Powoli podniosła się z ławki Złapała a torbę, schowała do niej książkę i już miała się oddalić kiedy go usłyszała. 
- Ano, może miałabyś ochotę wyjść na kawę? - Zapytał z nadzieją w głosie.
- Chętnie. Więc kiedy? - Zapytała uradowana w duchu. 
- Może dzisiaj, a dokładniej to teraz? 
- W porządku. - Kiedy przystanęła na jego propozycje razem udali się do pobliskiej kawiarni. Usiedli przy stoliku przy oknie i po chwili złożyli u kelnerki swoje zamówienia. W tym samym momencie nastała miedzy nimi znowu cisza, lecz tym razem zamiast spoglądać na siebie ukradkiem, patrzyli się sobie prosto w oczy, przez cały czas kiedy pili kawę, najpierw jedną, a potem drugą. 
O dziwo nie przeszkadzało im to. Kiedy zaczęło się ściemniać postanowili skończy swoje spotkanie. 
- Było mi bardzo miło. - Powiedziała z lekkim uśmiechem na ustach. 
- Mi również było miło .... Przepraszam jak ci na imię? - Zapytał zakłopotany. 
- _____, a tobie? 
Choi Jong-hyun, ale mów mi Changjo. 
- Miło mi Changjo. Więc dowidzenia. 
- Ano, czy miałabyś ochotę się jeszcze spotkać? 
- Tak, nawet bardzo. - _____ uśmiechnęła się do Changjo. Wymienili się oni numerami i umówili na drugi dzień. 

Następnego dnia ich spotkanie wyglądało niemal identycznie tyle, że dowiedzieli się o sobie tego czym się zajmują. 
- Więc jesteś piosenkarzem. Wow to niesamowite. - Powiedziała zachwycona dziewczyna. 
- Tak, a ty czym się zajmujesz? - Zapytał zaciekawiony. 
- Ja jestem przedszkolanką.  
- Chinchia? - Zapytała zaskoczony Changjo. 
- Ne. - Tak minęła im rozmowa na ich drugim spotkaniu, przez resztę dnia wpatrywali się w siebie zakłopotani, ale szcześliwi ze swojego towarzystwa. 

Umówili się oni nawet na trzecie spotkanie na, którym również mało rozmawiali ze soba, co jednak nie stanowiło żadnego problemu ponieważ umówili się na kolejne i jeszcze następne. 
Wbrew pozorom nasi bochaterowie spotykali się codziennie przez wiele miesięcy. 
Być może myślicie, że to dziwne, skoro ze soba nie rozmawiają, ale tak nie jest, ponieważ oni zaczęli porozumiewać się bez słów. Tak jakby byli sobie pisani i potrafili się komunikować myślami czy tez mimika twarzy. Dzięki temu po kilku miesiącach miedzy nimi stworzyła się niesamowicie mocna przyjaźń. 
Mimo to, oni i tak byli sobie o wiele bliżsi niż przyjaciele.  

 Tego dnia oboje leżeli na kanapie w pokoju. Oglądali telewizje, jak zawsze między nimi panowała cisza, którą nie wiadomo dlaczego przerwała ona. 
- Changjo? 
- Ne? 
- Dlaczego jesteś taki wstydliwy? 
- Wstydliwy? 
- Ne. 
- Nie wiem
- Wiesz, musisz to wiedzieć. Odkąd cie poznałam zauważyłam, że unikasz takowego kontaktu z dziewczynami tylko chyba ja i twoja mama to wyjątki. 
- Yhm...
- Dlaczego tak jest? 
- Kiedyś byłem inny.
- Inny, to znaczy? 
- hm.. wyglądałem inaczej. 
- Każdy kiedyś wyglądał inaczej. 
- Tak, ale mój wygląd był dla mnie zmorą. Byłem brzydszy, a dziewczyny się ze mnie śmiały dlatego ich zawsze unikam bo wydaje mi się, że nadal patrzą n mnie jak na dziwadło. 
- Moim zdaniem jesteś przystojnym dziwadłem. - Na twarzy Changjo zakwitł rumienić po usłyszeniu tego komplementu. Chłopak przez chwile zastanawiał się co ma powiedzieć, aż w końcu wymyślił.
- Wiec ty powiedz mi w końcu, co robisz w Korei? 
- Ja? Mieszkam nie widzisz? 
- Tak, ale czemu tu, a nie w Polsce, albo w USA? 
- Bo tak. 
- Powiedz mi proszę! 
- Ponieważ jak byłam młodsza, to lubiłam k-pop i jechałam tu z myślą poznania mojego idola. 
- Chincha?! - To go zaskoczyło, chłopak ledwie powstrzymał wybuch śmiechu. - A coś się zmieniło? 
- Tak. 
- Co takiego? Nie chcesz już poznać swojego idola? 
- Nie. Kiedy już miałam załatwioną wizę i wszystko inne, to uświadomiłam sobie, ze to tylko nastoletnie marzenie, a ja już go nie chce realizować, ponieważ mam ważniejsze cele. 
- Rozumiem. - Po tej rozmowie i Changjo i _____ zrozumieli pewne rzeczy i oboje uświadomili sobie jak wiele dla siebie znaczą. 

Po upływie kolejnych miesięcy ich przyjaźń niewiadomo kiedy przerodziła się w głębsze uczucie. 

Pewnego wieczoru kiedy Changjo miał wolne odwiedził bez zapowiedzi _____. 
Dziewczyna zadowolona przyjęła swojego chłopaka do siebie i już po chwili razem siedzieli tuleni w siebie na kanapie. 

- Changjo...
- Ne? 
- Nie sądzisz, że my mało ze sobą rozmawiamy. 
- Ne. 
- Może powinniśmy to zmienić? 
- Wea? 
-  Nie wiem. 
- Nie ma potrzeby przecież wiemy o sobie wszystko. 
- Masz racje tak jest dobrze. 

Kiedy siedzieli tak wtuleni w siebie poczuli w tym samym czasie chęć zrobienia czegoś co ich zbliży do siebie.  

_____ usiadła okrakiem na Changjo i wpiła się w jego usta. Chłopak odwzajemnił jej pocałunek i wplątał dłoń w jej włosy jednocześnie przyciskając ją mocniej do siebie. Drugą rękę włożył jej pod bluzkę i zwinnie rozpiął stanik. W tym samym czasie ______, zaczęła rozpinać jego pasek od spodni i delikatnie masować jego przyrodzenie, które momentalnie stało się nabrzmiałe. 
Chłopak jeknął pod wpływem jej dotyku, co bardzo ją zadowoliło. 
Nie pozostał jej dłużny. Przeżucił ja na kanapę i wylądował na niej. Pozbawił ja zwinnie spodni i majtek po czym delikatnie zaczął pieścić jej kobiecość. Dziewczyna, zadowolona przygryzła mu wargę  i sama dalej kontynuowała czynność masowania jego członka. Oboje byli coraz bardziej rozgrzani. Pieszczenie siebie wzajemnie sprawiało im niesamowitą przyjemność. Chłopak zsunął się niżej i zaczął językiem pieścić kobiecość ____. 
Dziewczyna czuła się tak jakby unosiła się ponad ziemią. Jego język pieścił jej waginę, a ona głośno jęczała z podniecenia. 
Zaczął przenosić swoje pocałunki coraz wyrzej, aż w końcu wpił się w jej usta. 
Zsunął z siebie spodnie i bokserki i jednym szybki ruchem wbił się w swoją partnerkę. 
Poruszał się najpierw powoli, ale z każdą chwilą poruszał się coraz szybciej. 
Dziewczynę ogarnęły dzikie spazmy rozkoszy. 
Jęczała mu do ucha, prosiła o więcej. 
On mimo zmęczenia wciąż poruszał się w niej sprawiając jej i sobie niewiarygodna przyjemność. 
Oboje wyczuli, że są już prawie u szczytu. Wiedzieli, że dochodzą. 
Wiedzieli, że dojdą w tym samym czasie. 
Nie pomylili się. 
W tym samym momencie z ich ust wydobył się krzyk oznajmiający koniec ich uniesienia. 
Oboje leżeli bez ruchu na kanapie głośno dysząc. 
Changjo delikatnie ucałował w usta ____, a ona uśmiechnęła się do niego promiennie. 
 Od razu wiedział co on ma na myśli. Zrozumiał to po tym uśmiechu, ale nie przeszkadzało mu to. 
Sam miał ochotę na więcej. 
Zaczął znowu szybko poruszać biodrami w jej wnętrzu, a ona znów zaczęła głośno pojękiwać. 

To chyba było jedynie osiem godzin w ich związku, kiedy wydali z siebie aż tyle dźwięków. 

______________________________________

Koniec! Ta dam! 
Wiem, że mi to nie wyszło ale ja już straciłam wenę do pisania +18 :C 
Przepraszam najmocniej, ale ja już chyba nie potrafię ich pisać. 
Mam nadzieje, że to opowiadanie chodź troszkę się wam spodoba, bo moim zdaniem jest ono klapa całkowitą. ;/ 

No nic, liczę na wasze szczere opinie robaczki  :)


6 komentarzy:

  1. Nie wiem czemu, ale cały motyw tego opowiadanie ze związkiem bez rozmowy strasznie mnie rozbawił xd
    Nie zrozum mnie źle bo opowiadanie bardzo mi się podobało :3 a szczególnie ten wstęp! Bardzo podobał mi się ten styl w jakim go napisałaś! :>
    a co do sceny +18 to znam Twój ból.. też nie lubię pisać takich scen i też zawsze uważam, że wychodzą mi beznadziejnie.. ale ta Twoja nie wyszła wcale tak źle jak myślisz ;p
    Pozdrawiam Anakin ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem mnie również temat o związku bez rozmowy bardoz bawi ale tym razme piszac +18 jako, że straciłam wene postanowiłam napiać inaczej tak bardziej zabawnie. :D

      Cieszę się, że spodobał ci się ten styl w jakim napisałam to opowiadanie, bo pisząc tak też postawiłam na coś bekowego, ale jak widze wyszło dobrze :)

      Dziękuję za wszystkie miłę słowa i za opinię ;)

      Usuń
  2. Strasznie spodobał mi się początek od razu wywołał uśmiech na twarzy.
    Fakt jak na związek mało mówili aż za mało nawet jak według mnie a sama nie lubię nie wiadomo ile mówić i wole sobie pomilczeć.
    A co do sceny +18 to uważam, że Ci wyszła tylko one ogólnie wszystkie (i tu nie chodzi tylko o te pisane przez Ciebie ale ogólnie wszystkie) nie są jakieś porywająco ciekawe bo jest teraz tego wszędzie sporo a nie wiadomo czego przy pisaniu ich nie da się wymyślić więcej autor zdziała pisząc o wszystkim innym.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba pierwszy raz spotkałam się z taką narracją. Na początku wydawało mi się to dziwne, ale czytając coraz dalej - spodobało mi się!
    Podobał mi się motyw ciszy między głównymi bohaterami. Sama przy nieznajomych jestem bardzo cicha i nigdy nie wiem co powiedzieć, dlatego zawsze wolę słuchać. Dlatego też bardzo dobrze mogłam wczuć się w tę sytuację. A nawet nie masz pojęcia ile raz uśmiechnęłam się jak głupia, czytając początek ich znajomości. I od razu sobie pomyślałam: "skąd jak to znam".
    I tak, przyznam szczerze, nie wgłębiałam się tak bardzo w członków Teen Top i nie mam pojęcia jacy są, jacy byli przed debiutem, czy cokolwiek. Jedynie przeczytane ciekawostki, aby móc napisać scenariusz. Ale nie masz pojęcia, jak wdarły mi się w pamięć słowa Changjo, który mówił o swoim wyglądzie. To również jest mi znajome, tylko pod innym kątem. Dlatego tak bardzo chciałam w tym momencie go przytulić!
    Co do sceny +18, zgodzę się z poprzedniczką: wszystkie te scenki tak samo wyglądają, ale co tutaj więcej pisać? Taka dobra rada, na razie odpuść sobie pisanie tego typu rzeczy, napisz kilka zwykłych scenariuszy, bądź... jeszcze zostaje opcja zobaczenia dobrego pornola. XD
    Scenariusz mimo tego, że mi się podobał ma trochę wad. Znalazłam kilka błędów ortograficznych, więc taka jeszcze malutka rada: może znalazłabyś betę, która jednak sprawdziłaby tekst przed publikacją bądź pisała w wordzie, który automatycznie sprawdzałby błędy.
    Mam nadzieję, że nie uraziłam Cię ostatnimi słowami i mnie przez to nie znienawidzisz. xD

    Życzę weny~ <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zacznę od tego, że nie moge znienawidzić cię za uwagi, których jak najbardziej potrzebuję! :D
      Wiem również, że popełniam dużo błędów, jest to trochę spowodowane tym, że ostatnio wszystkie scenariusze powstają w kilka minut, ponieważ wiem, że powinnam coś dodać, ale ciągle brakuje mi czasu aby móc usiąść i na spokojnie coś napisać.
      Myślałam również aby znaleźć tą betę, ale jakoś mi się nie udało.
      Natomiast w wordzie, który sprawdza błedy pisac nie mogę ponieważ mój przedpotopowy komputer mi na to nie pozwala xD Jednak postaram się zacząć pisać opowiadania na spokojnie i kilka razy sprawdzać zanim dodam.
      A teraz tak tylko zapytam... O co chodzio z tym, że Changjo mówił coś na temat swojego wyglądu? xD
      Tak ogólnie to kiedy to pisałam z tym wyglądem to wyssałam to z małego palca xD
      Kiedyś Teen Top to był mój ulubiony zespół i pierwszy jaki poznałam, ale nie pamiętma o nich prawie nic, a już tym bardziej ich wywiadów i ciekawostek xD
      Więc teraz dałaś mi misję dowiedzenia się o co chodzi z tym wyglądem. xD Jak byś była tak dobra i mnei oświeciła to byłabym wdzięczna. :D
      I dziękuję za uwagi i za poświęcnie czasu na przeczytanie opowiadania. :** :)

      Usuń
    2. To źle, najważniejszy jest spokój. Nikt Cię nie goni, jak to mówią.... chyba, że niecierpliwi czytelnicy. :D A jednak liczy się jakoś, a nie wydajność. ;)
      Jakby coś to służę pomocą. :)
      Haha, teraz też przeczytałam ten mój komentarz. I tak... trochę to dziwnie zabrzmiało, a wiedziałam, że powinnam zacytować. xD Ale chodziło mi o te zdanie: "Tak, ale mój wygląd był dla mnie zmorą. Byłem brzydszy, a dziewczyny się ze mnie śmiały dlatego ich zawsze unikam bo wydaje mi się, że nadal patrzą n mnie jak na dziwadło." Tak wryło mi się w pamięć, ponieważ jest takie prawdziwe. ;___; No, ale nie zagłębiaj się w to. XD

      Usuń