sobota, 10 maja 2014

D.O & Kai ( Exo-K ) - eBay.






Więc tak, jest to coś innego i mega dziwnego. xD Napisałam to na lekcji matematyki podczas moich odpałów z koleżanką. ^^ Wiem, że to co jest napisane poniżej to totalna głupota, ale jednak chciałam to opublikować dla fanu.  :)  Miłego czytania. 


Właśnie wróciłaś do domu z pracy. Byłaś nie miłosiernie zmęczona. 
Pierwsze co zrobiłaś po zdjęciu butów było włączenie komputera. 
Tak, to było najlepsze rozwiązanie dla ciebie by się odprężyć. 
To rozwiązanie było jeszcze lepsze kiedy w grę wchodziły internetowe zakupy. 
Po zalogowaniu się na eBay'u zaczęłaś przeglądaś nowości jakie zostały dodane. 
Nagle twoją uwagę przykuł dość nietypowy nagłówek. 
' Sprzedam D.O Kyungsoo z Kai'em w gratisie '. 

Lekko oszołomiona zastanawiałaś się czy to aby nie chodzi o twoich idoli z zespołu Exo, 
ale szybko odrzuciłaś od siebie tą myśl. 
Z racji, że do produktu o dość dziwnej nazwie nie było opisu postanowiłaś to zamówić, 
ze względu na dość niską cenę. 
Dodałaś zamówienie do koszyka, posprawdzałaś jeszcze inne rzeczy i zamówiłaś sobie nową bieliznę,
po czym udałaś się do wirtualnej kasy. 
Po skończeniu internetowych zakupów, postanowiłaś coś obejrzeć. 


Dwa dni później czekałaś już na swoją przesyłkę. 
Byłaś naprawdę zniecierpliwiona, ponieważ zastanawiało cię co zamówiłaś. 
W pewnej chwili w twoim mieszkaniu zabrzmiał długo oczekiwany dzwonek. 
Nie czekając ani chwili dłużej pognałaś otworzyć. 
Za drzwiami czekał już na ciebie kurier. 
Podałaś mu dowód w celu zidentyfikowania, a po chwili pdsunał kartkę do pokwitowania odbioru. 
- Wnieść przesyłkę do mieszkania? - Zapytał dostawca z dość szyderczym uśmiechem na twarzy. 
- Tak, poproszę. - Zdezorientowana , spojrzałaś jak meżczyzna wprowadza 
na czerwonej smyczy do twojego mieszkania dwóch młodych chłopaków. 
Po chwili opuścił twoje mieszkanie i zostawił cie z twoją przesyłką sam na sam.
Dokładnie przyglądałaś się chłopcom, by po chwili stwierdzić, że są to twoi idole. 
Jednak byłaś tak zdziwiona i oniemiałą, że nie potrafiłaś nic powiedzieć, a jedynie na nich patrzeć. 
W tym momencie w twojej głowie była tylko jedna myśl. 
' Kupiłam człowieka... a nie dwóch... '. 
Twoja mina mówiła sama za siebie co o tym myślisz. 
- Lol. - Powiedział D.O z miną świadczącą o tym, że jesteś żałosna w jego oczach. 
Byłaś naprawdę zaskoczona tym wszystkim tak, że nie zauważyłaś nieobecności Kai'a. 
Od razu zaczęłaś go szukać, ale bez skutku. 
Jedynym miejscem jakiego jeszcze nie przeszukałaś była łazienka. 
Zdecydowanym ruchem otwożyłaś drzwi i ujrzałaś poszukiwanego chłopaka. 
Jednak nie sądziłaś, że zastaniesz taki widok. 
Twoje spojrzenie przemknęło po sylwetce chłopaka, który był w samych bokserkach i robił dziwne ruchy przed lustrem. 
W pewnym momencie cię zauważył, a jego reakcja była dość niezwykła. 
- Zboczeniec! - Z ust chłopaka wyrwał się głośny piskliwy głosik. 
Dopiero po chwili zdałaś sobie sprawę, ze chodzi mu o ciebie. 
Jednak nic to nie zmieniało, nadal stałaś jak wryta w drzwiach od łazienki. 
W pewnym momencie dołączył do was Kyungsoo zwabiony krzykiem kolegi. 
Kiedy ogarnął co się dzieje, spojrzał na ciebie swoim przenikliwym 
spojrzeniem po czym skomentował. 
- No ładnie. Ledwo przyjechaliśmy, a ty już nas napastujesz seksualnie. - 
Oszołomiona spojrzałaś na chłopaka i w jednej chwili uświadomiłaś sobie, co tu się właściwie dzieje.  
Pozbierałaś swoje myśli do kupy i już wiedziałaś. 
- Moment. Co wy tu robicie do jasnej anielki?! - Powiedziałaś zirytowana. 
- Jeszcze głupio pytasz. - Stwierdził D.O. - Przecież to ty nas na eBayu kupiłaś. 
- Nie, ja nie kupiłam ... Moment. Jak to, kto was sprzedał na eBayu? 
- Jak to kto, Chanyeol. - Spojrzałaś na chłopaka jak na debila
 i zaczęłaś układać wszystko w swojej głowie w całość. 
- Dobra, powiedz mi dlaczego on was sprzedał? 
- Dla fanu. - Powiedział chłopak z poważnym wyrazem twarzy. 
- I co ja mam z wami niby zrobić? - Zapytałaś zirytowana. 
- Ja bym coś zjadł. - Wtrącił prawie nagi Kai. 
Spojrzałaś na chłopaka i sama stwierdziłaś, że zaczynasz robić się głodna. 
- Dobra, ubierz się i zaraz przyjdź do kuchni. Zrobię wam coś do jedzenia. - 
Kyungsoo spojrzał na ciebie spodełba, ale nic nie powiedział. 
Udaliście się razem do kuchni,, a ty zaczęłaś przygotowywać jakąś sałatkę. 
W pewnym momencie Koreańczyk się zdenerwował i ci wyrwał nóż z ręki po czym wygonił cię z kuchni. 
Po drodze do salonu zgarnęłaś Kai'a i razem usiedliście w salonie. 
- On tak zawsze wariuje w kuchni. 
- kkk żeby tylko w kuchni. On tak wariuje zawsze kiedy chodzi o jedzenie. - Stwierdził chłopak . 
Po 10 minutach oczekiwania późny obiad był juz przygotowany. 
D.O przygotowała spaghetti, które było naprawdę pyszne. 
Po skończeniu obiadu postanowiłaś z nimi porozmawiać. 
- Słuchajcie rozumiem, ze ta cała aukcja z kupnem was miała być zabawna, ale teraz żarty 
się kończą, a wy musicie wracać do domu. 
- Jasne dobrze o tym wiemy. - Powiedział Kai. 
- Więc, zamówić wam taksówkę, czy coś? 
- Ale my nigdzie nie jedziemy. - Stwierdził pewnie D.O
 - Co? niby dlaczego? 
- Bo Chanyeol powiedział, ze po nas przyjedzie. No i kazał nam czekać. - Popatrzyłaś na nich jak 
na idiotów, ale wolałaś tego już nie komentować. 
- Dobra. Pozwolę wam tu zostać, ale tylko do jutra. Macie dzwonić po kolegę aby jutro was zabrał. Okej? 
- Jasne. - Przytaknęli oboje. 
- W takim razie pościelę wam na kanapie. - Nie usłyszałaś już żadnych sprzeciwów więc 
byłaś zadowolona. wieczorem zostawiłaś chłopców samym sobie i poszłaś położyć się do łózka. 
Wszystko było by dobrze, gdyby nie to, że w nocy obudziło cię natarczywe szarpanie
 za ramię. Dopiero co wyrwana z objęć Morfeusza ledwo widząc zapaliłaś lampkę
i zobaczyłaś pochylającego się nad tobą Kai'a. 
- _______, nie mogę zasnąć. Mogę spać z tobą? - Przez chwilę myślałaś, że śnisz, ale po chwili uzmysłowiłaś sobie co jest grane. Spojrzałaś na chłopaka morderczym wzrokiem i jednym ruchem zepchnęłaś go ze swojego łóżka. 
- Nie, nie możesz ze mną spać, a teraz idź juz sobie. - Po chwili już nie słyszałaś chłopaka, wiec stwierdziłaś, że poszedł on z powrotem do łóżka Ponownie więc oddałaś się w objęcia Morfeusza. 
Nad ranem obudziło cie natarczywe chuchanie na twój policzek. Powoli otworzyłaś oczy, a przed nimi ukazała ci się twarz Kai'a, który obejmował twoją rękę i przytykał do swojej twarzy
 przez co była cała ośliniona.
Nieświadoma niczego obróciłaś się na drugi bok gzie ujrzałaś rozwalonego Kyungsoo 
z językiem na wierzchu. Przez chwilę zastanawiałaś się co się wydarzyło, ale rozmyślania przerwał ci dzwonek do drzwi. 
 Czym prędzej uwolniłaś się od nieproszonych gości w swoim łóżku i pobiegłaś otworzyć. 
Kiedy otworzyłaś drzwi zobaczyłaś dwóch chłopaków. Od razu ich rozpoznałaś był to Chanyeol i Baekhyun. 
- Nareszcie - Powiedziałaś z ulgą. - Zabieracie ich? - Zapytałaś z nadzieja.
- Tak. - Przytaknął ci Baekhyun. 
- To dobrze. zaraz ich wyprowadzę. - Pobiegłaś do swojej sypialni najszybciej jak mogłaś i zrzuciłaś niechcianych lokatorów z łóżka. 
- Wstawać larwy, przyjechali po was. - Chłopcy spojrzeli po sobie i szybko ruszyli w stronę drzwi. 
Udałaś się za nimi, aby upewnić się czy aby na pewno sobie poszli. 
Spojrzałaś jak witają się z kolegami, po czym patrzą na ciebie. 
- No ... ten tego, żart może nam się nie udał, ale miło spędziliśmy czas. 
- Tak bardzo miło... - Powiedziałaś bez przekonania. 
- Ach tak, nie ma możliwości zwrócenia ci pieniędzy za zapłacenie za nich, ale w zamian mamy to. - Chanyeol podał ci małą ładnie zapakowaną paczuszkę i delikatnie skłonił. 
- Dziękuje. Mimo, że jestem fanka Exo to jednak ... 
- Rozumiem. - Powiedział D.O - Ja też nie chciałbym mieć nas w domu. 
- Nie to miałam na myśli... No nic uważajcie podczas jazdy. - Chłopcy pożegnali się z tobą i odeszli. 
Od razu kiedy zniknęli odetchnęłaś z ulgą. Opadłaś na kanapę w salonie i spojrzałaś na podarunek
który miałaś w ręce. Powoli zaczęłaś go rozpakowywać. 
Z początku myślałaś, że to coś zwykłego, ale jak się okazało były to dwie pary skarpetek i to z podobiznami D.O & Kai'a. 
Patrzyłaś przez chwilę na swój prezent po czym wybuchnęłaś głośnym śmiechem.
Wiedziałaś, że mimo iż nie chciałaś zbytnio gościć chłopców z Exo to potem będziesz tego żałowała. 

-
_______________________________________

No więc to ten.... nie gniewajcie sie, że wstawiłam taki chłam.  :) 
Za parę dni wstawię nowe opowiadania, takie normalne.  :)) 
Mimo, że nie mam ani czasu, ani możliwości to pisze i staram się coś teraz dodawać. Mam nadzieję, że na parę dni to coś powyżej was zadowoli.  :))

6 komentarzy:

  1. O matko przenajświętrza... nie sądziłam, że na prawdę to wstawisz. Ale druga część zdecydowanie lepsza, chociaż gdyby patrzeć na LOL KyungSoo, to jednak stwierdzam, że cały scenariusz jest tak popaprany i wg nienormalny, że ręce opadają. Ale i tak sikałam ze śmiechu kkk

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahaaha beka jak rzeka i jeszcze dłuższa xD
    Tak bardzo miałam ochotę przeczytać coś tak głupiego co mnie rozśmieszy.
    hahah dzięki tobie się udało :D

    OdpowiedzUsuń
  3. OBOŻE OBOŻE OBOŻE <3
    To było cudowne <3
    A teraz idę szukać aukcji, gdzie można kupić Kyungsoo na eBay'u xD ;)
    Scenariusz był przecudny <3 ;3
    Chyba jeden z moich ulubionych,jakie kochana napisałaś ;**
    Uwielbiam ;* ;)
    I tak,już ruszam tyłek na pocztę haha xD ;)
    Czekam na więcej ;*

    www.exo-imagines-polska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne... Pomysł bardzo oryginalny... Zero słodyczy, cukru itd. Sama beka i tarzanie po podłodze.... XD Kocham ... Juz kocham twoje opowiadania :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Haha, bardzo miła odmiana po tych wszystkich romansidłach. Naprawdę zaskoczyłaś mnie takim... pomysłem. Może i szalony, może i dziwny, ale podobało mi się! Taki inny i oryginalny. ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Podłoga... Taka zimna... Taka śliska...
    Płaczę... Ten scenariusz jest zabójczy XDD

    OdpowiedzUsuń